środa, 21 kwietnia 2010

Kwietniowo, czyli.../Even more flowers.

Jak to mawia się o kwietniu, że przeplata," trochę zimy, trochę lata". Dokładnie to ma miejsce dzisiaj. Słońce świeci, ale jest zimno. Miałam nadzieję, że wybuch wulkanu jeżeli cokolwiek zmieni w pogodzie to...na "ciepłe", ale najwyraźniej nic z tego. Nie wiem co mnie napadło, żeby założyć bokserkę i zaprezentować moją bladość wiosenną, ale tak chadzam po domu ostatnio. Nie chciało mi się marynarki zakładać Właśnie takiego kwiecistego topu szukałam. Nadruk różany topu Atmosphere, jakoś bardziej wizulanie mi wchodzi, niż ten np. H&M-owy. Poszukam z pewnością jeszcze ze 2 odcieni. Na ten ecru polowałam już jakiś czas, na szczęście w końcu się udało i jakimś cudem pokonał pył wulkaniczny i przyleciał do mnie z UK air mailem :)
Naszyjnik, to stara zdobycz z H&M. Chciałam dodać jeszcze więcej kwiatów.

I can feel it's april. Some days are cold, some warmer and sunny. Today is sunny, but cold day. I don't know what got into me, that I wore top with no blazer, showing my spring pale skin (it's way too pale). I hoped that Iceland's volcano eruption will make weather a bit more warm but...it didn't. I like rose print on that Atmosphere top. Visual I like it more, than those H&M ones. It's like more 'old fashioned' I think. It flew to me yesterday,  form UK, despite of volcanic ashes over Europe.
Neklace is old (H&M) but I wanted to add even more flowers.

flower power, rosy top: Atmosphere (denim & co)/ shorts: Atmosphere (denim & co)/black tights: H&M


 Charlotte Martyr jewelery, more? : HERE
 A tu naszyjniki Charlotte Martyr...ach...jak je upolować?
Mam dzisiaj jakiś nostalgiczny, żeby nie powiedzieć, wiosenno-depresyjny nastrój...Naszło mnie na Three Fish, stare dzieje, masa, masa wspomnień. Kiedy słucham czuję nawet zapachy z kiedyś...i ta temperatura muzyki i znowu che mi się śpiewać, jak kiedyś. Ciepło-chropowaty wokal Robbiego Roba, znajoma gitara (ukochany dżwięk gibsona) Jeffa Amenta z Pearl Jam. No nic, tylko się zanurzyć we wspomnianiach. Kocham obie płyty Three fish, "Three Fish" z 96-go i "The quiet table" z 99-go.

Memories mar my mind today. Spring always makes me feel a bit nostalgic. I found my old Three fish record and started to listen to it again and again. When I listen I can almost feel smells and tastes of my memories. It's fantastic. I like Robbie Rob's vocals...and warm, gibson sound of Jeff Ament's guitar (Pearl Jam). Oh I love both Three Fish records, first one: "Three Fish" and another: "The quiet table". Here is what I'm listening right now...over and over...and over...

"Laced":

So inside, in her tenderly fashion
Felt the life so entwined in a whisper
Laced
If she should, if she could, if she should
If she should fall away
Into the water


1 komentarz: