tunic: Pull & Bear/military jacket Reserved
Moja zabytkowa już militrarnie romantyczna mikro kurteczka w iście militarnym kolorze, sprana, z historią - doczekała się właśnie come backu z czeluście mojej szafy. I tej jednej nie ruszę, żadnych DIY. Tu są hafty, przeszycia....zupełnie jak kwiatuszek w lufie karabinu :) Przypomina mi to zupełnie pewną sławną fotografię przedstawiającą hippisów wkładających kwiatki w lufy karabinów "Straży Miejskiej" czy też jakiejś innej ichniejszej MO. Tak "make love, not war" :)
No, ale ciekawie byłoby też mieć coś bardziej w stylu...Winstona Churchilla...
This is my very, very old military inspired jacket from Reserved. It's a bit washed out, but still in true "military" colour...and most important is, that this jacket has it's own history. So no DIY, it's very feminen with its embroiderings - look like flower in the barell. It reminds me of famous “flower power” photo of a hippie putting a flower into the barrel of a National Guardsman’s gun. Yeah, "make love not war" :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz