poniedziałek, 21 września 2009

Kobaltowy robal/ Cobalt bug.


long cardigan: H&M/ leggins: Gatta/ sandals on small heel: Tembo (italian) belt: Atmosphere/ tunic: Tally Wejl




Nie, żebym i ja nie miała w szafie kobaltu. To się nazywa kobaltowy robal, utowrzony z bombkowego kardigana H&M i paska Atmosphere, który kojarzy mi się z Eladrinami, tudzież z rękodziełem elfów niższego stanu - dlatego został zakupiony. Świetnie też pasuje nawet do mojej panterkowej sukienki River Island i weżowej sukienki -bombki Zary, jednej z bardziej ekskluzywnych w mojej garderobie. Butki kupowałam jako bardziej kobiecy zamiennik dla płaskawych gladiatorów które w zasadzie mają już wszyscy (i to najczęściej większość wygląda  jak spod tej samej taśmy produkcyjnej wyjęta)

Wracając... co do robala...mój TŻ się żmieje że w tym długaśnym tuniko-kardiganie wyglądam jakbym miała odwłok, no cóż...świat robali należy do bardzo kolorowych i inspirujących :) 
W motyla możliwe że się zamienię, ale nie utyję - to na pewno mi nie grozi przy mojej ekstremalnej przemianie materii.



I have something in cobalt, as probably everyone else. This is called cobalt bug, made of H&M cardigan, and Atmosphere belt, that reminds me of Eladrins or some other elves hand-made. That's why I bought that belt.

It fits to almost all of my tunics and dresses. I bought that black sandals instead of many "the same-looking" gladiator sandals that I've seen too many this summer. I needed something more feminen.
Why I called this set "cobalt bug"? My BF always says that I look like I have bug abdomen in that cobalt cardigan tunic. Well...bugs are sooocolourful and inspirational.




Makijaż powered by Shiseido, The body Shop, Biotherm & Borghese




7 komentarzy:

  1. A ty brzuch wciągaj paskudo ;) :*

    OdpowiedzUsuń
  2. robalów (właściwie to robaków ;p) nie lubię, ale ten kardigan wygląda wspaniale jako sukienka.

    OdpowiedzUsuń
  3. przy tych rybkach powinna być informacja, że karmienie ich do niczego nie prowadzi, bo spędziłam na tym dobrych kilka minut (faworyzując tą niebieską oczywiście). a później przejrzałam cały blog, bardzo mi się podoba. wilk na łyżwach i latający pies są super! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. haha, no w sumie to dobrze że karmienie rybek pobudza je tylko do ruchu, bo w końcu mogłyby paść z głodu, abo przekarmienia np. gdyby ich egzystencja od tego zależała ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. to jest sweter?! wielkie łaał :)
    Strasznie fajnie wyglądasz :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak to jest cardigan-tunika bombka, rozpinany. To jest jeden ze starych przebojów H&M-u, świetnie się nosi :)
    Dzięki :)

    OdpowiedzUsuń